czwartek, 9 lutego 2012

Po co komu łzy...

Komu komu, bo idę do domu....
A nie pójdę dopóki, dopóty nie sprzedam - wszystkich moich łez!!

Tak wiem, kto by je kupił...? Chociaż dobry handlowiec wszystko sprzeda, a ja ponoć nim jestem. Tylko, że w tym wypadku to jestem niestety bardziej producentką i tą od tych słonych produktów.
Szkoda, że nie można za nie słono płacić - tzn. słono je sprzedawać :))
Byłabym bogaczką! Oj byłabym była...

A tak - mam ich szczerze dość i moje oczy też, one zapewne bardziej!! Bo czy moje oczy muszą znajdować się w tak zwanym mokrym miejscu??? Kto je tam osadził, do cho..... grzecznie pytam??? Czy Wy też tak macie, czy tylko ja wylewam te hektolitry, czy może
(tu nie powinno być 'może' z błędem ortograficznym tylko - ocean) gigalitry? Jak jest z Waszymi oczami, oczyma???



Zastanawiałam się nad ich kolorem (moich oczu oczywiście), gdyż są koloru zielonego. Niektórzy mi mówili, iż można utonąć w tej głębinie zielonej... Ha! A ja kiedyś sądziłam, że to jest zaleta - czytaj komplement - hm... a to wada była, usterka oczna!!! Dlatego tak ciągle tonę! Tylko czemu ja?!

No tak człowiek z wiekiem się uczy, to czemuż się nie oducza?

Na przykład tak oduczyć się używać łzy - genialne nie sądzicie?

Jak dla mnie genialne, a w mym przypadku przy braku geniuszu,
brak też tej możliwości....

Wiem...wiem są tacy, co wszystkie wypłakali, są tacy, którzy ich nigdy nie mieli, są tacy, co ich nie używają i tacy, co używają ich tylko
w wyjątkowych chwilach... Dla mnie są oni Szczęściarzami!

Bo moje, co tu dużo gadać nie dają się wypłakać, wyryczeć, wywyć,
czy jeszcze jakieś inne zwierzęce określenie.
Niestety one ciągle, nieustannie są! A co najgorsze, że same się leją,
tak samowolnie, tak asertywnie - słowo na czasie - czyli, że co - płyną z trendami?? O rany! To powinnam być jeszcze dumna, może (ocean)?
Nie! Nie! Nie! I jeszcze raz Nie!!!

Zatem zadam Wam to pytanie tytułowe
- Po co komu łzy..?

Och tylko mi tu nie poddawajcie tematu, że oczyszczają i inne tego typu aspekty zdrowotne. Bo ja już powinnam czuć się jak młody Bóg
i tryskać.....no właśnie czym? Gdyż ja oczywiście tryskam łzami!

Czekam z niecierpliwością na Wasze odpowiedzi - tak zwane tu ślady...


                                                                                                                                            Ludwika





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawienie swoich odczuć...spostrzeżeń...myśli...