Ach
gdyby tak…
otworzyć
okno duszy
uwolnić
wspomnienia zmurszałe
sny
przyduszone ciężarem
gdyby
tak…
z
serca wytrzepać
znużone
bólem cierpienie
miłość
od rdzy skruszałą
melancholię
ociężałą
tak..
z
duszą lekką
spokojnym
sercem
uśmiechnąć
się wreszcie
uśmiechem
pełnym do siebie!
Ludwika
Napisany
30 września 2010 r.
Wypisek z serii: "Wypisywanie z siebie"
P.S.
Pisałam
ten wypisek jako modlitwę... prośbę... marzenie ...
westchnienie
do losu...
I
to jest przykład, iż modlitwy zostają wysłuchane,
prośby
ziszczone, marzenia spełnione, los zmieniony!
Uśmiecham
się do siebie :))) !!!
Uśmiecham się pełnym Uśmiechem :)) !!!
Uśmiecham się pełnym Uśmiechem :)) !!!
Uśmiecham
do Ciebie:)))!!!
It's unbelievable how much subtlety is in you!
OdpowiedzUsuńTwe wiersze... Są niesamowitością.
OdpowiedzUsuńTy jesteś niesamowita.