wtorek, 24 marca 2015

Wiosna przyszła...



Przepraszam za moje milczenie, ale problemy techniczno-chorobowe dały się we znaki. Spróbuję teraz oczywiście nadrobić to, co miałam założone przygotować na ten czas. 

Jak wiadomo już ku uciesze Wszystkich przyszła Wiosna tak oficjalnie choć po ciemku, bo tuż przed północą (23:45)  20 marca w momencie tak zwanej równonocy wiosennej, gdy Słońce górowało nad Równikiem i wkraczało w znak Barana. Choć kalendarzowo świętowaliśmy 21 marca, to Ona o cały kwadrans wcześniej już z nami była.  Zresztą swoje znaki, że się zbliża i będzie wcześniej dawała w już lutym dokładnie 15 lutego usłyszałam późnym wieczorem pierwsze gęganie przylatujących ptaków, natomiast 24 lutego klucz żurawi na błękicie nieba dojrzałam :) 




"Jest taki magiczny gość, 
który mimo swych niezmiennych wizyt 
zawsze tak samo nas zaskakuje, 
nasycając nasze zmysły świeżością, 
a serca nadzieją. Wiosna."   
Zaczarowana *






Ten Przebiśnieg Śnieżyczka zakwitł mi dokładnie 8 marca - tak na Dzień Kobiet przecudowna niespodzianka.




Życzę Wam, aby Wiosna
przyniosła jak najwięcej cudownych niespodzianek
Wasze serducha otworzyły się i rozkwitły 
pełnią dobroci i miłości,
a oczy Szczęściem lśniły.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawienie swoich odczuć...spostrzeżeń...myśli...