"Kiedy się walczy z własnym dzieckiem,
nie można wyjść z tego zwycięsko,
nawet jeśli zwyciężasz, przegrywasz"
Shelev Zeruya
Do tych, co "wszystkiego dowiadują się z internetu" (czytaj z mojego bloga) piszę, czytajcie uważniej, bo w przekazach stanowicie różnicę poglądów!
Czystość i uspokojenie wyrzutów sumienia nie zdobywa się chodząc co niedziela do Kościoła, czy kiedy księdzu w konfesjonale wyrzuci się swoje winy. Trzeba mieć odwagę przeprosić
i przyznać się do winy osobie, którą się skrzywdziło. Dumę w kieszeń schować.
To nie upokorzenie przeprosić własne dziecko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za pozostawienie swoich odczuć...spostrzeżeń...myśli...