Błądzę
po lesie,
By
zagubić smutne myśli.
Tak
jak jesienne drzewa
Pozbywają
się swych liści.
Bo
one, gdy zieleń
W
wielobarwie zatracą,
Zrzucają
ją z wiatrem
Na
swą nagość nie baczą.
Tak
i ja chcę z wiatrem
Strząsnąć
swe roztrzęsienie,
Pozbyć
melancholii,
Która
skąd się wzięła nie wiem.
Zatem
błądzę po lesie
Szukam
wiatru także zabłąkanego,
Co
zrzuci ze mnie smutek,
Bądź
rozbierze mnie z niego
Ludwika
Napisany 19 października 2008 r.
Wypisek z serii: "Wypisywanie z siebie"
P.S.
Kolejny wypisek zostawiający ślad na kartce jak było mi źle...
Jak dobrze, że już nie jest!!!
Teraz po lesie chodzę z uśmiechem,
wdycham pełną piersią zapach leśnego runa...
Teraz po lesie chodzę z uśmiechem,
wdycham pełną piersią zapach leśnego runa...
I wierzę w spełnienie Marzeń
i objawiające się Cuda.
Uwierzcie i Wy Wszyscy zabłąkani i błądzący
spełniają się Marzenia!!!
Wasze też się spełnią
trzeba być cierpliwym
i wierzyć w Dobrą Przyszłość!!!
Wierzyć w Dobrą Przyszłość!
Wierzyć w Dobrą Przyszłość!
Wierzyć w Dobrą Przyszłość!
Uwierzcie i Wy Wszyscy zabłąkani i błądzący
spełniają się Marzenia!!!
Wasze też się spełnią
trzeba być cierpliwym
i wierzyć w Dobrą Przyszłość!!!
Wierzyć w Dobrą Przyszłość!
Wierzyć w Dobrą Przyszłość!
Wierzyć w Dobrą Przyszłość!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za pozostawienie swoich odczuć...spostrzeżeń...myśli...