niedziela, 9 czerwca 2013

Dzień Przyjaciela

Przyjaciel 


Pospolity przyjaciel nigdy nie widział Twojego płaczu.
Prawdziwy Przyjaciel ma ramiona przemokłe Twoimi łzami.

Pospolity przyjaciel nie zna imion Twoich Rodziców.
Prawdziwy Przyjaciel ma ich numery telefonów notesie. 

Pospolity przyjaciel przynosi butelkę wina na prywatkę.
Prawdziwy Przyjaciel przychodzi wcześniej i pomaga gotować 
i zostaje dłużej, aby sprzątać.

Pospolity przyjaciel będzie zły, jak go obudzisz Twoim telefonem.
Prawdziwy Przyjaciel zapyta dlaczego to zajęło Ci tak długo.

Pospolity przyjaciel próbuje rozmawiać z Tobą o Twoich problemach.
Prawdziwy Przyjaciel pomaga Ci je rozwiązać.

Pospolity przyjaciel, gdy Cię odwiedza, zachowuje się jak Gość.
Prawdziwy Przyjaciel otwiera sam lodówkę i czuje się 
jak u siebie w domu.

Pospolity przyjaciel myśli, ze przyjaźń skończona, jak jest jakiś problem.
Prawdziwy Przyjaciel wie, ze "prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie".

Pospolity przyjaciel oczekuje, że zawsze będziesz przy nim, jak ma kłopoty.
Prawdziwy Przyjaciel zawsze stara się być przy innej osobie, która ma kłopoty.

                                                                                    autor nieznany





W swoim życiu też poznałam pospolitych przyjaciół ale najważniejsze, że miałam to Szczęście i spotkałam na swojej drodze Prawdziwych Przyjaciół





















Dziękuję Wam, że "Kładliście odrobinę miodu na chleb z masłem mojej codzienności", że "Jesteście jak melodia, która nadaje ton mojemu życiu" i że "Mogę przed Wami głośno myśleć".



W tym Pięknym Dniu pragnę podziękować z całego serca                Moim  Prawdziwym  Przyjaciołom




Niezastąpionemu  Słodkiemu Jeżykowi,  który jak nikt ze mną płakał i śmiał się, który wniósł w moje życie słodycz niezapomnianych chwil z młodzieńczych lat, który dzielił się ostatnim kawałkiem chleba i przepięknie wyszywa Sowy.





Niesamowitemu Kotu Syjamskiemu, który nieraz uratował mnie w trudnych sytuacja życia, i pomimo długiej przerwy 
w naszych kontaktach potrafił rzucić wszystko, 
by  ponownie mnie  ratować z opresji. 






Niebywałemu Kochanemu Smokowi,
który potrafił pozbierać mnie z rozsypanych kawałków, przywrócić wiarę w lepsze jutro, a przede wszystkim poczuć jak smakuje prawdziwa miłość.



Wspaniałej Mądrej Wiewiórce, która naszymi niekończącymi się rozmowami i zdrowym spojrzeniem na życie potrafiła ozdrowić moje ciało i ducha, która co roku specjalnie dla mnie wypieka smaczniutkie ciasteczka sowie.





Niepowtarzalnej Amarantowej Panterze, która potrafiła walczyć o mnie bardziej niż lwica, przy tym otworzyć oczy i serca zaślepionym, która swoją zaradnością życiową potrafiła podnieść mnie do pionu 
i nakarmić do syta.



Genialnemu Kotu Czarnemu, który swoją magią i aurą słoneczną potrafi rozjaśnić najbardziej zachmurzone moje niebo, przy którym nie da się nie uśmiechnąć i już na samą myśl o nim uśmiech pojawia się na mojej twarzy, który w naszych maratonach rozmów umie wybiec na niebagatelne tematy i oświetlić nimi drogę .





Cudownemu Skorpionikowi, który potrafi zrozumieć najbardziej niezrozumiałe rzeczy, który ma wielkie wyczucie  pojawiania się w momencie niezmiernie  mi potrzebnym, który umie wczuć się w moją sytuację 
i udzielić trafnej rady, jakbym sama sobie ją udzielała.

                                                                       

                                                    
                                Dziękuję Wam
                                            
                       Ja Sowa 
                                                            







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawienie swoich odczuć...spostrzeżeń...myśli...